Mam na imię Iza i jestem psią mamą. Abi to już drugi mój buldożek, dlatego doskonale poznałam specyfikę rasy. O ile jej starsza siostra miała brzuch ze stali – zero dolegliwości ze strony układu pokarmowego, to Abi ma bardzo wrażliwy układ pokarmowy.
Zakochałam się w niej od pierwszego momentu – odradzano mi wybór tej rasy: bo jest obciążona genetycznie, bo wieczne problemy ze zdrowiem… Ale przecież serce nie sługa 😊. Poza tym już wiedziałam, czego mogę się spodziewać…. Abi skutecznie udowodniła, że nigdy nie wiemy, co może się zdarzyć. Nie potrafiła mi powiedzieć, co jej jest. Wieczne kolki, stany zapalne trzustki i problemy jelitowe spędzały mi sen z powiek.
Abi faktycznie często odwiedzała weterynarza, jeździliśmy z nią po całej Polsce do najlepszych specjalistów, byle była zdrowa i była z nami jak najdłużej. W końcu to mój skarb.
Chociaż zanim odkryliśmy, co było przyczyną refluksu i innych problemów, odwiedziliśmy wielu weterynarzy i każdy rozkładał ręce mówiąc, że „buldogi już tak mają” – nic bardziej mylnego.
Odpowiednia dieta i dążenie do tego, żeby poznać przyczynę, a nie tylko leczyć objawy dały nam oczekiwany efekt.
Długo szukałam na rynku odpowiedniego jedzenia dla Abi i jak trafiliśmy na coś fajnego – to albo firma zmieniała składy, albo przestawała istnieć, albo stosowała tak dużo alergenów, że mój skarb nie czuł się dobrze po takim jedzeniu.
Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i zaczęłam Abi gotować – konsultowałam całą dietę z dietetykami i weterynarzami, szukałam najlepszych rozwiązań. Niestety codzienne gotowanie dla jednego pieska było dosyć mocno absorbujące, pojawiły się również komplikacje przy wyjazdach. W podróżach uciążliwe było także przechowywanie jedzenia.
Skoro Abi przestała chorować, postanowiłam ułatwić życie innym psim i kocim rodzicom.
Długo przygotowywaliśmy odpowiednie receptury, pracowaliśmy z dietetykami i weterynarzami. Cel był jeden: stworzenie produktu wręcz idealnego, dostosowanego do wszystkich psich i kocich brzuszków .
Oczywiście pierwsze testy do spraw jakości wykonywała tylko Abi , później znajomi i znajomi znajomych, zainteresowanie wzrastało i tak powstało Animaldi. Mała firma, w której stawiamy na jakość – nie na ilość.
Od czasu, jak Abi zjadła pierwszy testowy słoiczek (był to maj 2023) Nasza praca jeszcze nie skończyła się. Przyszedł czas na formalności. Ale o tym w następnym wpisie.
Wyniki Abi są idealne. Skończyły się też problemy jelitowe, ulewnie, bulgotanie w brzuszku, alergie i co dla nas najważniejsze ciągłe problemy z trzustką (raz na jakiś czas Abi miała stany zapalne).
Pieski to nie ludzie – nie pójdą do lodówki i nie zrobią sobie jedzenia. To od nas zależy jak je karmimy!
Dbajmy o nie jak możemy 😊
Jeżeli nie wiecie, jaką karmę wybrać dla Swojego pupila, chętnie pomożemy.